Grałem na planszy Crater, nagla zauważyłem że w pierszej bazie bardzo dużo osób ginie od snajperek wielu ludzi! Poleciałem tam śmigłowcem. Na miejscu okazało się że wróg używa naszych samolotów i dostaje się na stromą górę na którą nie mogliśmy wejść!

Po zabiciu wieeeelu snajperów spotkałem lukasz886, też był snajperem i pomógł mi wybić snajperów. Pojechaliśmy wgłąb mapy autem i napotkaliśmy wiele trudności od pojedynczych assultów przez czołgi aż po bombowce!!! W końcu dotarliśmy do helikoptera i polecieliśmy (ja sterowałem ) do bazy wroga. Z ich wieży obserwacyjnej zabijaliśmy pojedynczych żołnierzy i tylko kilku nie trafiliśmy! W końcu wrogów było co raz mniej gdyż nasi zajęli wszystkie bazy a wróg zanim zmienił broń to ginął! Częściowo z naszej ręki, w końcu zrobiło się gorąco bo nas wykryto na wieży i samoloty zaczęły zrzucać bomby! Ale gdy zestrzelono ostatni z bombowców wroga wróg przeraził się śmiertelnie i krzyczał by wybijać z ich bazy! XD


W końcu postanowiliśmy wracać ale wcześniej podedaliśmy kilku żołnierzy, zobaczyłem na mapie śmigłowiec i polecieliśmy nim do bazy cali i po drodze zajęliśmy jedną bazę i zabiliśmy żołnierza.

KONIEC